Nawarowo-egzystencjalnych rozważań ciąg dalszy, czyli streszczenie konferencji, którą 5 V 2020r. wygłosił mój - ostatnimi czasy - duchowy kierunkowskaz, o. Maksymilian Nawara OSB
Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie (J16,16).
Czym jest owa CHWILA? Chwila obecności i nieobecności, tak trudna do określenia w czasie... Jak długo będzie trwać i w jakim wymiarze nas obejmie... I czym w tym kontekście jawi się "normalność"? Czy ma być powrotem do przeszłości i starych schematów..?
Obecny SOCIAL DISTANCE, to czas (chwila..?), w którym znaleźliśmy się jakby POMIĘDZY tą chwilą obecności i nieobecności.
Zewnętrzny i - chyba przede wszystkim - wewnętrzny dystans, to pustka, która nie może zostać niezapełniona i to Ty wybierasz czym ją zagospodarujesz. Pojawią się pytania: po co, dlaczego, gdzie iść i czy w ogóle warto... Lecz jeśli zrezygnujesz, dystans tylko się pogłębi. Pamiętaj, że CHWILA, choć trudna do zdefiniowania, określenia i przewidzenia, nie trwa wiecznie. Ze swej istoty jest czymś tylko PRZEJŚCIOWYM.
Słynny polski psychiatra i humanista, Antoni Kępiński, zauważa, iż trudności, które nas spotykają, są po prostu częścią życia; mobilizacją do czegoś więcej! Mijamy jedne, pojawiają się następne... Najbardziej obciążają nas nie tyle same obiektywne przeciwności losu, ile negatywne uczucia z nimi związane.
I rzeczywiście - czy nie jest tak, że w tym "pandemicznym" czasie dużo bardziej wzdychamy i karmimy się pesymistycznymi informacjami, pogłębiając tylko swoje "uciemiężenie życiem"?
Nieszczęścia się zdarzają. Ale to minie. To tylko CHWILA. Chyba że się w niej zamkniesz, wtedy uczynisz ją nieskończoną i stanie się nieznośna do końca życia.
Trudności i przeszkody są tak naprawdę zaproszeniem do AKCEPTACJI ŻYCIA. Jedna CHWILA się kończy, zaczyna się inna. Owszem - obecnie wydaje się, że coś się skończyło, a to drugie jakby jeszcze się nie zaczęło...
Niezależnie od tego, co ta i następne chwile ze sobą przyniosą, rób swoje, bądź wierny praktyce codzienności i znajduj czas na spotkanie, również z samym sobą.
Powrót do NORMALNOŚCI nie ma nic wspólnego z powrotem do tego, co było i życiem "jak gdyby nigdy nic". Tak się nie da.
Powrót do normalności, to zaakceptowanie swojego życia, a to możesz uczynić choćby dziś.
Ps. I - jak to cudownie podsumował o. Max - wymieńmy dystans społeczny na przestrzeń z szacunku. Nie przekraczam granicy, bo Cię SZANUJĘ
Wszystkie konferencje o. Nawary dostępne tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz